Za krzesło projektu Eamsów byłabym w
stanie dać dużo, choć niestety nie tyle, ile ono kosztuje.
Ciągle (naiwnie)
liczę, że któregoś dnia napotkam je w jakimś zapomnianym przez Boga i ludzi
sklepie ze starociami i nareszcie stworzymy trwały związek.
Jeśli mogę puścić fantazję jeszcze dalej,
poprosiłabym przeznaczenie o konkretny model.
Eames Plastic Armchair DAW, z jakąś gustowną podusią na siedzisku.
Wygląd wyglądem, ale komfort to użytkownika liczy się przecież
najbardziej! ;)
/źródła zdjęć, kolejno od góry: simpledesks.tumblr.com ,mid-century-home.com ,baltares.blogspot.com ,leandra-myhomeideas.blogspot.com,lisannevandeklift.blogspot.fr/