piątek, 25 stycznia 2013

(Żółte) kalendarze


I tak to już jest, że jak się człowiek nie pospieszy, to budzi się z ręką w nocniku, a przynajmniej ze starym kalendarzem na ścianie.

Przez ostatnie kilka lat kupowałam PRZECUDOWNE organizery z Marks&Spencer. Ślicznie zaprojektowane, trochę w stylu retro, z dołączonym pisakiem i w ogóle mega! (obok mój zeszłoroczny)

No ale ... właśnie ale. W tym roku nie zdążyłam go kupić, żałuję przeokropnie, bo na ścianie wisi cały czas grudniowa kartka i straszy nabazgranymi informacjami na styczeń. 
Tu już luty zza rogu wygląda, a ja wciąż bez kalendarza !

Tych kilka poniższych jest całkiem niezłych, znalazłam je na etsy.com, skarbnicy rękodzieła i artystów wszelakich.






Znacie może jednak  jakieś polskie, równie fajne egzemplarze, który mogłyby na mojej kuchennej ścianie dumnie zwisnąć? 

# tylkopoważneoferty, proszę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję! :)