Walentynki to nie jest moje ulubione
święto, bez niego też doskonale wyobrażam sobie luty. Może to truizm, ale uważam,
że miłość powinniśmy okazywać sobie przez cały rok, najlepiej każdego dnia!
Doceniam je jednaki za ich lekko
kiczowaty urok i możliwość otoczenia się 14 lutego dwoma cudownymi rzeczami na zaczynającymi
się na „czy”: czerwienią i czekoladą.
Z chęcią rezygnuję jednak tego dnia z maskotek i
majtek z wielkim „lowe” na przedzie, na rzecz symbolicznych drobiazgów.
Pocztówki czy listu miłosnego.
Liczy się gest. I pamięć, prawda?
/źródła zdjęć: fabsugar.com, shopevalicious.com, studiodiy.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję! :)